Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 47
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
lutnik.
- Jestem leniwy. Nikt nie zmusi mnie do pracy na zawołanie. Ale przychodzi taki czas, kiedy czuję, że kawałek drewna, który mam w ręce, stanie się dobrym instrumentem. Wtedy niezależnie czy jest to noc czy dzień, siadam w pracowni i nie odejdę od niego, aż uzyskam zamierzony efekt. Zawodowe tajemnice przekazuje dziś synowi Bogdanowi. Ten jednak jest przede wszystkim muzykiem.
Edukacja muzyczna Bogdana rozpoczęła się jeszcze w Polsce. Miał 7 lat, gdy zaczął uczęszczać do Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia w Krakowie. W wieku 16 lat znalazł się w USA. Ojciec zadbał, by edukacja syna miała dalszy ciąg. Bogdan trafił do
lutnik.<br>- Jestem leniwy. Nikt nie zmusi mnie do pracy na zawołanie. Ale przychodzi taki czas, kiedy czuję, że kawałek drewna, który mam w ręce, stanie się dobrym instrumentem. Wtedy niezależnie czy jest to noc czy dzień, siadam w pracowni i nie odejdę od niego, aż uzyskam zamierzony efekt. Zawodowe tajemnice przekazuje dziś synowi Bogdanowi. Ten jednak jest przede wszystkim muzykiem.<br>Edukacja muzyczna Bogdana rozpoczęła się jeszcze w Polsce. Miał 7 lat, gdy zaczął uczęszczać do Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia w Krakowie. W wieku 16 lat znalazł się w USA. Ojciec zadbał, by edukacja syna miała dalszy ciąg. Bogdan trafił do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego