Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
kładła się wąskim pasmem na trawę. ale Widmar, jak i krawiec bali się wyjść z cienia. Byli schronieni przed wiatrem: zasłoną płotu i kamienicy i krawiec słyszał nowe: całkiem wyraźnie ciężki i nierówny oddech Widmara. Parę razy przychwycił nastawionym uchem jakieś gardlane dźwięki, jakieś niejasne połączenia smętnych westchnień i najgorszych przekleństw. Potem przyłapał długie, niepowiązane zdanie, że koniecznie muszą dostać latarkę, że bez latarki nic się nie da zrobić w taką bestialską pogodę!
- Czy tu w pobliżu nie ma jakiegoś sklepu? usłyszał niedorzeczne pytanie i długi szereg niepowiązanych słów: - ...że też nie mam przy sobie dubeltówki... jak na polowaniu!... Śrutem!... Śrutem
kładła się wąskim pasmem na trawę. ale Widmar, jak i krawiec bali się wyjść z cienia. Byli schronieni przed wiatrem: zasłoną płotu i kamienicy i krawiec słyszał nowe: całkiem wyraźnie ciężki i nierówny oddech Widmara. Parę razy przychwycił nastawionym uchem jakieś gardlane dźwięki, jakieś niejasne połączenia smętnych westchnień i najgorszych przekleństw. Potem przyłapał długie, niepowiązane zdanie, że koniecznie muszą dostać latarkę, że bez latarki nic się nie da zrobić w taką bestialską pogodę!<br>- Czy tu w pobliżu nie ma jakiegoś sklepu? usłyszał niedorzeczne pytanie i długi szereg niepowiązanych słów: - ...że też nie mam przy sobie dubeltówki... jak na polowaniu!... Śrutem!... Śrutem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego