Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Wrocławska
Nr: 13.02
Miejsce wydania: Wrocław
Rok: 1999
trzydziestu zamaskowanych mężczyzn wpadło do Reduty. Doszło do bójki. Kiedy uciekali, gościom lokalu udało się czterem napastnikom ściągnąć kominiarki. Tylko oni przyznali się do winy przed sądem. Zeznawali, że działali na rozkaz. Dziewięciu innych antyterrorystów, również oskarżonych o napad, twierdzi, że w tym czasie nie było ich w Reducie. - Nasi przełożeni obiecali, że nikogo nie zwolnią, jeśli przyznamy się do winy - mówi Rafał P. - Wyrzucono nas dyscyplinarnie. Argumentowano to tym, że toczy się wobec nas postępowanie karne. inni do tej pory są zawieszeni. Piotr Anioła, ówczesny komendant wojewódzki policji we Wrocławiu, wydał rozkaz zwolnienia czterech policjantów. Potwierdził to komendant główny. Byli
trzydziestu zamaskowanych mężczyzn wpadło do Reduty. Doszło do bójki. Kiedy uciekali, gościom lokalu udało się czterem napastnikom ściągnąć kominiarki. Tylko oni przyznali się do winy przed sądem. Zeznawali, że działali na rozkaz. Dziewięciu innych <orig>antyterrorystów</>, również oskarżonych o napad, twierdzi, że w tym czasie nie było ich w Reducie. - Nasi przełożeni obiecali, że nikogo nie zwolnią, jeśli przyznamy się do winy - mówi Rafał P. - Wyrzucono nas dyscyplinarnie. Argumentowano to tym, że toczy się wobec nas postępowanie karne. inni do tej pory są zawieszeni. Piotr Anioła, ówczesny komendant wojewódzki policji we Wrocławiu, wydał rozkaz zwolnienia czterech policjantów. Potwierdził to komendant główny. Byli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego