tys. i 126 tys. dolarów). <name type="person">Arkadiusz T.</> powiedział posłom, że jego zdaniem pokwitowania te mają związek z nielegalnym handlem bronią, w który zamieszane były w pierwszej połowie lat 90. wojskowe służby. Twierdził też, że dokumenty, które skopiował, powinny były trafić do <name type="org">IPN</>, ale nie zostały tam przekazane, a jego bezpośredni przełożeni sprawę bagatelizowali. Dlatego obawiał się, że materiały zostaną zniszczone.<br>Inną wersję zdarzeń przedstawiają <name type="org">WSI</>. - <q>Dokumenty miały pieczęcie potwierdzające, że zostały przekazane do <name type="org">IPN</>. Ten sam oficer odpowiadał zresztą za kontakty z <name type="org">Instytutem</> i jest niemożliwe, by o tym nie wiedział</> - mówi w rozmowie z <name type="tit">"Rz"</> <name type="person">Marek Dukaczewski</>, szef <name type="org">WSI</>. <name type="person">Generał