Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2926
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
Krzemińska w Edwarda Pochronia. Strzeliła, po czym dobiła go prostotą: "Weszłam nieopatrznie do pokoju, a Grotowski stoi na głowie na łóżku, z nogami pod sufitem". A było to w Opolu, mityczny Teatr 13 Rzędów nieśmiało podnosił głowę, ówczesny zaś przewodniczący Domu Związków Twórczych, Pochroń, i kandydat na proroka, Grotowski, kątem przemieszkiwali właśnie u pani Krzemińskiej. Wielbię ją! Parę lat po Gombrowiczu strzeliła tą samą morderczą normalnością, którą on, w legendarnym Liście Otwartym, strzelił ongiś w Schulza. Pisał: "Wczoraj wpadłem na myśl żony pewnego doktora, spotkanej przypadkowo w osiemnastce. - Bruno Schulz - powiedziała - to albo chory zboczeniec, albo pozer; lecz najpewniej pozer. Strzelam
Krzemińska w Edwarda Pochronia. Strzeliła, po czym dobiła go prostotą: "<q>Weszłam nieopatrznie do pokoju, a Grotowski stoi na głowie na łóżku, z nogami pod sufitem"</>. A było to w Opolu, mityczny Teatr 13 Rzędów nieśmiało podnosił głowę, ówczesny zaś przewodniczący Domu Związków Twórczych, Pochroń, i kandydat na proroka, Grotowski, kątem przemieszkiwali właśnie u pani Krzemińskiej. Wielbię ją! Parę lat po Gombrowiczu strzeliła tą samą morderczą normalnością, którą on, w legendarnym Liście Otwartym, strzelił ongiś w <name type="person">Schulza</>. Pisał: <q>"Wczoraj wpadłem na myśl żony pewnego doktora, spotkanej przypadkowo w osiemnastce. - <name type="person">Bruno Schulz</> - powiedziała - to albo chory zboczeniec, albo pozer; lecz najpewniej pozer. <gap> Strzelam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego