Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
w owej chwili wziął w nim górę dyskobol nad poetą), że miał przyjaciela, pomocnika kowala we wsi, który chciał mu zabrać przycisk. Naturalnie jednak nie dał mu go. Ale gdy nazajutrz wrócił z gminy, kamienia nie znalazł w pokoju. Ukradziono mu go! Zupełnie nie wiadomo kto!
- No to już wszystko przepadło! - syknął z gniewem Hubert, a Gabi zacięła usta.
- Żebyż to było nie wiadomo! - zaprzeczył sobie na zakończenie Ignacy Klimek. - Ale ja gotów jestem przysiąc, że to przyjaciel mój, kowalczyk! Choć się zapiera w żywe oczy. A mnie delikatność nie pozwala nalegać. Och, mój panie, proszę mi wierzyć, to niebezpieczny chłopiec
w owej chwili wziął w nim górę dyskobol nad poetą), że miał przyjaciela, pomocnika kowala we wsi, który chciał mu zabrać przycisk. Naturalnie jednak nie dał mu go. Ale gdy nazajutrz wrócił z gminy, kamienia nie znalazł w pokoju. Ukradziono mu go! Zupełnie nie wiadomo kto! <br>- No to już wszystko przepadło! - syknął z gniewem Hubert, a Gabi zacięła usta. <br>- Żebyż to było nie wiadomo! - zaprzeczył sobie na zakończenie Ignacy Klimek. - Ale ja gotów jestem przysiąc, że to przyjaciel mój, kowalczyk! Choć się zapiera w żywe oczy. A mnie delikatność nie pozwala nalegać. Och, mój panie, proszę mi wierzyć, to niebezpieczny chłopiec
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego