tę duszę, nim z szlachetnego rolnika przekuło ją na taką zapamiętałą, złota chciwą naturę.<br>Ale Bóg na ukaranie grzesznych pożądań człowieka daje mu czasem ich spełnienie. <br>Tak się stało i z Piotrem. <br>Jakie czary zaklął, jakie potęgi wywołał, tego nikt nie wie i nie dowie się zapewne; dość że wśród przepaści i czeluści górskich, rozkopywanych potajemnie przez niego, błysnął mu nareszcie upragniony metal - złoto!<br>Złoto przeklęte, przyczyna tylu zbrodni, tylu niesprawiedliwości i tylu łez [...] <br>Posiadł więc to, czego pragnął. Ale jak wydobyć ukryte w łonie ziemi skarby? Własnymi siłami nie podoła zadaniu. Musi zabrać wszystko, do ostatniego okrucha, do najmniejszej odrobiny