tegoż...<br>meus, kosmateus, a my babe<br>bęc! (krzyczy) Sznelzuk! Szwajn-got! Ryp-sznur! Stanislaua, do kreminała! I to już!<br>W.2 przerażony Za co? Po co? Panie Gestapo, to pomyłka.<br>Ja szyje, piore, matke niewidomą na sume prowadze,<br>kapuste szatkuje, rydze kisze, kasze ruszam, grzyby<br>susze, okna mchem opatruje, żyły przerżnięte pajęczyną ścibie, pajęczyne do<br>kopert, koperty za bluzke...<br>W.1 nadal w roli gestapowca Fłaśnie-fłaśnie! Rozpakujemy<br>to pakuniątko. Roztasujemy to czastko francuskie<br>z biało-czerwonej mąki. Naprzód, w strone szkoły<br>życia obywatelskiego. Przez prace ku wolności.<br>Maa-rsz!<br>W.1 i W.2 maszerują, obchodząc dwa razy scenę; palec