Typ tekstu: Książka
Autor: Janicka Bożena, Janda Krystyna
Tytuł: Gwiazdy mają czerwone pazury
Rok: 1998
tak nie chcieć. Być tak delikatną, tkliwą i czułą i jednocześnie tak racjonalną i bezwzględną. Tak być szaloną, nieobliczalną i jednocześnie tak zorganizowaną i solidną. Nie znałam Jej i przeczuwałam za tą granicą, za którą, była dla mnie niedostępna, bo nie nadawałam się, żeby mnie "wtajemniczyć". Nonszalancja z jaką żyła przerażała mnie, nie rozumiałam Jej i Ona to wiedziała.
Grałam "Białą bluzkę". Kogo grałam? Ją? Ale tam były Dwie. Ta, która pisała listy, porządkowała sprawy, płaciła za światło i gaz, i ta Druga. Ona? Pierwszą rozumiałam, Drugą starałam się zagrać, tak jak rozumiałam. Siedziała na próbach, nic nie mówiła. Myślę, że
tak nie chcieć. Być tak delikatną, tkliwą i czułą i jednocześnie tak racjonalną i bezwzględną. Tak być szaloną, nieobliczalną i jednocześnie tak zorganizowaną i solidną. Nie znałam Jej i przeczuwałam za tą granicą, za którą, była dla mnie niedostępna, bo nie nadawałam się, żeby mnie "wtajemniczyć". Nonszalancja z jaką żyła przerażała mnie, nie rozumiałam Jej i Ona to wiedziała.<br>Grałam "Białą bluzkę". Kogo grałam? Ją? Ale tam były Dwie. Ta, która pisała listy, porządkowała sprawy, płaciła za światło i gaz, i ta Druga. Ona? Pierwszą rozumiałam, Drugą starałam się zagrać, tak jak rozumiałam. Siedziała na próbach, nic nie mówiła. Myślę, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego