Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
i nie tylko w serce, wlała się otucha. Mentalnie zrypany, kompletnie zdołowany, zniszczony wielotygodniową chorobą, stwierdziłem nagle, że chcę wyjść na rower. Wyciągnąłem z piwnicy mojego rekorda dziesięć - mieszkaliśmy jeszcze wtedy na Mokotowie. I tym zakurzonym gratem, z odklejającą się taśmą na kierownicy, z wiecznie zgrzytającymi i wchodzącymi nie tak przerzutkami czeskiej firmy Favorit, wybrałem się na samotną przejażdżkę po osiedlu. Była jesień, zapadał zmrok, rozmokłe liście na chodniku groziły poślizgiem, a ja nie wiedzieć czemu wmówiłem sobie, że ten ucisk na jaja, jaki powoduje siodełko rowerowe, pomoże w utrzymaniu się tam dobrego stanu, że takie spięcie mięśni sprzyja kuracji. Jeździłem
i nie tylko w serce, wlała się otucha. Mentalnie zrypany, kompletnie zdołowany, zniszczony wielotygodniową chorobą, stwierdziłem nagle, że chcę wyjść na rower. Wyciągnąłem z piwnicy mojego rekorda dziesięć - mieszkaliśmy jeszcze wtedy na Mokotowie. I tym zakurzonym gratem, z odklejającą się taśmą na kierownicy, z wiecznie zgrzytającymi i wchodzącymi nie tak przerzutkami czeskiej firmy Favorit, wybrałem się na samotną przejażdżkę po osiedlu. Była jesień, zapadał zmrok, rozmokłe liście na chodniku groziły poślizgiem, a ja nie wiedzieć czemu wmówiłem sobie, że ten ucisk na jaja, jaki powoduje siodełko rowerowe, pomoże w utrzymaniu się tam dobrego stanu, że takie spięcie mięśni sprzyja kuracji. Jeździłem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego