Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 7-8
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1964
jakiś statek-widmo na wydętych porywistym wiatrem żaglach. Z wieży kaplicy szpitalnej mocnym, radosnym głosem wybił się jeden dzwon, wyliczając dwanaście uderzeń.
Norma zatrzymała się ze słuchawką w ręku. Listonosz Perez urwał w pół słowa numer telefonu i pobiegł wzrokiem poza szklane drzwi wejściowe. Odgłos dzwonów dotarł do sali operacyjnej, przesączył się przez zamknięte szczelnie okna i zatańczyć pod oślepiającym światłem lampy operacyjnej. Dr Rowland; zamiast powiedzieć Magdalenie nazwę potrzebnego mu w tej chwili instrumentu - mruknął nie przerywając operacji:
- Felix ano nuevo, chiquita... Y para ustedes chicas.
Senora Reyes żując przez sen cukierki miętowe westchnęła z głębi obfitej piersi. Z żalem
jakiś statek-widmo na wydętych porywistym wiatrem żaglach. Z wieży kaplicy szpitalnej mocnym, radosnym głosem wybił się jeden dzwon, wyliczając dwanaście uderzeń.<br>Norma zatrzymała się ze słuchawką w ręku. Listonosz Perez urwał w pół słowa numer telefonu i pobiegł wzrokiem poza szklane drzwi wejściowe. Odgłos dzwonów dotarł do sali operacyjnej, przesączył się przez zamknięte szczelnie okna i zatańczyć pod oślepiającym światłem lampy operacyjnej. Dr Rowland; zamiast powiedzieć Magdalenie nazwę potrzebnego mu w tej chwili instrumentu - mruknął nie przerywając operacji:<br>- &lt;foreign&gt;Felix ano nuevo, chiquita... Y para ustedes chicas.&lt;/&gt;<br>Senora Reyes żując przez sen cukierki miętowe westchnęła z głębi obfitej piersi. Z żalem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego