Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
wszyscy jak zbiór słupów soli, zapatrzeni w nią tępo i bezmyślnie.
- Biedny Kazio - powiedziała z westchnieniem. - Nie miałam pojęcia, co z nim zrobić...
- Na litość boską - powiedziała ze zgrozą zaskoczona Alicja. - I zabiłaś go?!
- Ach, nie - odparła Elżbieta, nie tracąc spokoju. - Przyprowadziłam go tutaj z nadzieją, że pozwolisz mu się przespać na miejscu Edka. Nie mógł się dostać do swojego mieszkania, bo zapomniał kluczy. Ciekawe, co mu się stało...
Czas do przyjazdu pana Muldgaarda spędziliśmy w kuchni w stanie przygnębienia i przerażenia, starając się nie spoglądać w stronę pokoju, słuchając wyjaśnień Elżbiety i usiłując przekonać Alicję, że jednak nie nieznajomego nieboszczyka
wszyscy jak zbiór słupów soli, zapatrzeni w nią tępo i bezmyślnie.<br>- Biedny Kazio - powiedziała z westchnieniem. - Nie miałam pojęcia, co z nim zrobić...<br>- Na litość boską - powiedziała ze zgrozą zaskoczona Alicja. - I zabiłaś go?!<br>- Ach, nie - odparła Elżbieta, nie tracąc spokoju. - Przyprowadziłam go tutaj z nadzieją, że pozwolisz mu się przespać na miejscu Edka. Nie mógł się dostać do swojego mieszkania, bo zapomniał kluczy. Ciekawe, co mu się stało...<br>Czas do przyjazdu pana Muldgaarda spędziliśmy w kuchni w stanie przygnębienia i przerażenia, starając się nie spoglądać w stronę pokoju, słuchając wyjaśnień Elżbiety i usiłując przekonać Alicję, że jednak nie nieznajomego nieboszczyka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego