Stanisław Makowski, były przewodniczący rady gminy. - Gronków jest miejscowością, która w skali gminy przynosi znaczny dochód. Tymczasem jeśli chodzi o inwestycje, wieś zawsze była na uboczu. Uważam, że potrzebna jest jakaś równowaga - argumentował Makowski. - Jeśli dalej będzie się tak działo jak teraz, to może dojść u nas do podziału gminy - przestrzegał.<br>Władze gminy muszą podjąć decyzję do 15 marca. Gronkowianie zapowiadają, że nigdy nie zgodzą się, by ich dzieci dojeżdżały do Krempach. Zapowiadają ostrą walkę do końca, dopuszczając nawet możliwość pikiety podczas najbliższej sesji rady gminy.<br>&lt;au&gt;Beata Zalot&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Być albo nie być&lt;/tit&gt;<br><br>Punkt dotyczący rezygnacji z mandatu radnego Lesława Jędryski został