głębiej i prościej.<br><br>***<br><br>Miłość, na którą cierpię, jest jak trąd palący,<br>Który serce jak ciało rozkłada i kruszy -<br>Ty jesteś mą miłością i trądem, i ciałem,<br>O, luba, wiem, twa dusza nie kocha mej duszy.<br><br>Gdy noc srebrna, jak wieko sarkofagu chłodna,<br>Przykrywa nas gwiazdami - jak obłok płynący,<br>Obojętna w przestrzeni jesteś i pogodna,<br>We mnie płyniesz jak strumień drapieżny i wrzący.<br><br>Spragnione majestatu i woni niebiosów,<br>Próżno serce się wznosi i drży jak powieka,<br>Zapachem ciała, mocnym aromatem włosów -<br>Ty jesteś moim niebem, chłodna i daleka.<br><br>Lecz na próżno cię dotknąć chcę. Jak gołąb lotny,<br>Jak błękit mi umykasz, nim