charakterystyki poszczególnych książek i autorów. Tak przygotowany, udałem się do największego wydawnictwa "Andrés Bello", gdzie zostałem przyjęty życzliwie. Ale wkrótce okazało się, że w Chile nie ma osoby kompetentnej nawet na tyle, aby książkę zrecenzować dla wydawnictwa, a co dopiero przetłumaczyć. W Chile nie ma ani jednej osoby, która mogłaby przetłumaczyć polską powieść, a tych, którzy czytają po polsku, można by policzyć na palcach jednej ręki. Nikt nie zna ani nie interesuje się polską książką. Kiedy pewnego dnia jakaś polska publikacja trafi wreszcie do Chile, będzie ona przetłumaczona i wydana w większym kraju języka hiszpańskiego - przyjedzie z Madrytu, Barcelony, Meksyku lub