choć nie walczą tak agresywnie jak my, nadal jednak przeważają i stwarzają bramkowe sytuacje. W 20. min w idealnej okazji Puchacz poślizgnął się i Idziorek złapał piłkę. W dziewięć minut później po błędzie Krzywego, który traci piłkę, znów sprzyja nam szczęście. Puchacz jest ostro atakowany na polu karnym, ale nie przewraca się (byłaby zapewne jedenastka), lecz próbuje uderzyć, co mu się w końcu udaje, jednak futbolówka mija bramkę. W 33. min Puchacz z rogu zakręca tak, że tylko refleksowi Idziorka zawdzięczamy czyste konto. Ale w końcu przeważający gospodarze dopinają swego. W 42. min po kolejnym błędzie Krzywego miejscowi rozpracowują naszą defensywę, piłkę