Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dziennik Polski
Nr: 14/7
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1998
Pracowała w restauracji. Od czterech lat ma w Krakowie własną restaurację korsykańską. Nazwała ją "Paese". Gotują Polacy. Znajomy korsykański kucharz zjawia się u niej tylko raz na kilka miesięcy. Jest potrzebny po to, żeby popatrzył z dystansu i wyeliminował rutynę. Bo dobra kuchnia nie toleruje uproszczeń.
- Ale kiedy już przyjeżdża, przewraca nam wszystko do góry nogami! - śmieje się pani Natalia, zapalając papierosa. - Przez parę dni chodzimy na rzęsach.
Sama także często bywa na Korsyce. Ostatnio zaczęła zabierać ze sobą pracowników. Wierzy, że są dość wrażliwi, by dać się uwieść klimatowi, który niegdyś ją urzekł. A potem - we wspólnym, dobrze rozumianym interesie
Pracowała w restauracji. Od czterech lat ma w Krakowie własną restaurację korsykańską. Nazwała ją "Paese". Gotują Polacy. Znajomy korsykański kucharz zjawia się u niej tylko raz na kilka miesięcy. Jest potrzebny po to, żeby popatrzył z dystansu i wyeliminował rutynę. Bo dobra kuchnia nie toleruje uproszczeń.<br>&lt;q&gt;- Ale kiedy już przyjeżdża, przewraca nam wszystko do góry nogami!&lt;/&gt; - śmieje się pani Natalia, zapalając papierosa. &lt;q&gt;- Przez parę dni chodzimy na rzęsach.&lt;/&gt;<br>Sama także często bywa na Korsyce. Ostatnio zaczęła zabierać ze sobą pracowników. Wierzy, że są dość wrażliwi, by dać się uwieść klimatowi, który niegdyś ją urzekł. A potem - we wspólnym, dobrze rozumianym interesie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego