od "odwróconego jeźdźca" do standardowego "pieska". Są spoceni jak myszy. Nagle reżyser wydaje Nickowi komendę: "kończ, chłopie". Myśląc pewnie o czymś bardzo odległym, Nick zwiększa częstotliwość klaskania starej zakonnicy. Jak podczas finałowego okrążenia na gonitwie koni, z zapartym tchem czekamy, by Nick doszedł do mety. Ekipa w napięciu rejestruje, jak przewraca oczami i dygocze, aż Ai wpada w rezonans. Nick pospiesznie się wycofuje i pokazuje wszystkim efekty specjalne. W końcu wycieraczka kałuż nasienia, leciwa Meksykanka, wręcza Ai rolkę ręczniczków kuchennych, a ta z podbródka ściera zarówno efekty specjalne Nicka, jak i wyraz ekstazy, jeszcze niedawno rysujący się na jej twarzy. Reżyser