śpiewkom, bo rzygać się chce. Teraz rozumiem wszystko: pędzi to życie wewnętrzne jak lawina, jak stado afrykańskich - koniecznie - gazel koło mnie. Za wszystkie czasy przeżywam wszystko, ja, starzec nad grobem się chwiejący. Wziąłem przyśpieszony kurs życia w całości, licząc od jakiegoś siódmego roku życia, i we łbie mi się wprost przewraca. Nie wierzyłem, żeby takie zmiany w tak krótkim czasie w człowieku tak jako ja skonsolidowanym, wicie, zajść mogły.<br> I CZELADNIK<br>Ho, ho!<br> II CZELADNIK<br>Hi, hi!<br> SAJETAN<br>Na miłość boską, tylko nie róbcie tych sztuczek z tak zwanego "nowego teatru", bo się tu oto przed wami na te dywany wyrzygam