Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
nie poprawiał sobie
opadłych mu na czubek nosa okularów i nie podnosił już oczu na salę,
gdy przewracał kartkę. Wydawał się być i on sponiewierany tą wojną,
chociaż nie był żołnierzem, jak my z Saszą.
Znów odżyła we mnie nadzieja, że teraz na pewno skończy to zagajenie.
Bo jakkolwiek nie przewracałem już za nim kartek, to po grubości sądząc
została jeszcze z jedna trzecia Notatnika. Będę więc miał co
przeczytać. Zdanie, dwa i na pewno skończy. Głos mu najwyraźniej
przygasł. Jakby z grubego kordonka robiła się coraz cieńsza nić. Więc
tylko czekałem, kiedy ta nić zamieni się w pajęczynę i urwie
nie poprawiał sobie<br>opadłych mu na czubek nosa okularów i nie podnosił już oczu na salę,<br>gdy przewracał kartkę. Wydawał się być i on sponiewierany tą wojną,<br>chociaż nie był żołnierzem, jak my z Saszą.<br> Znów odżyła we mnie nadzieja, że teraz na pewno skończy to zagajenie.<br>Bo jakkolwiek nie przewracałem już za nim kartek, to po grubości sądząc<br>została jeszcze z jedna trzecia Notatnika. Będę więc miał co<br>przeczytać. Zdanie, dwa i na pewno skończy. Głos mu najwyraźniej<br>przygasł. Jakby z grubego kordonka robiła się coraz cieńsza nić. Więc<br>tylko czekałem, kiedy ta nić zamieni się w pajęczynę i urwie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego