Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.05 (5)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
na język współczesnego teatru. Aktorzy, chcąc przebić się przez rampę, wzmacniają gesty, gdyż za wszelką cenę chcą być zrozumiali. Reżyserzy stawiają na obraz, który zawsze ma charakter uniwersalny. Taki teatr daje do zrozumienia, ale nie mówi słowami.

Mimo to trafia do widowni. Przedstawienia Krystiana Lupy w paryskim Odeonie są oblegane przez publiczność.

Lupa pokazał "Braci Karamazow" Dostojewskiego, którego paryska publiczność zna. Ale faktem jest, że wędrowanie różnojęzycznych teatrów po Europie sprawia, że publiczność chce wejść w światy, których nie rozumie. Często jest to publiczność nieprzygotowana na spotkanie z literaturą innych krajów. Nie zna, nie czytała, nie rozumie. Takiej publiczności podobają się
na język współczesnego teatru. Aktorzy, chcąc przebić się przez rampę, wzmacniają gesty, gdyż za wszelką cenę chcą być zrozumiali. Reżyserzy stawiają na obraz, który zawsze ma charakter uniwersalny. Taki teatr daje do zrozumienia, ale nie mówi słowami.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who3&gt;Mimo to trafia do widowni. Przedstawienia Krystiana Lupy w paryskim Odeonie są oblegane przez publiczność.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who4&gt;Lupa pokazał "Braci Karamazow" Dostojewskiego, którego paryska publiczność zna. Ale faktem jest, że wędrowanie różnojęzycznych teatrów po Europie sprawia, że publiczność chce wejść w światy, których nie rozumie. Często jest to publiczność nieprzygotowana na spotkanie z literaturą innych krajów. Nie zna, nie czytała, nie rozumie. Takiej publiczności podobają się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego