Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
rozparty na poduszkach, zaciągając się skrętem. Przyjęcia odbywały się na wielkim, drewnianym tarasie, z którego rozpościerał się widok na zgniłozieloną dolinę, otoczoną ciemniejącymi z godziny na godzinę górskimi szczytami.
Miał jedenaście lat, kiedy po aresztowaniu ojca wyjechał na polecenie rodziny do Allentown w Pensylwanii. Krewni wysłali go do Ameryki, aby przeżył i kiedyś, gdy nadarzy się okazja, pomścił krzywdy ojca. Słowo sajjed żadnemu z amerykańskich kumpli Dżafara nic nie mówiło. Nazywali go po prostu Dżeff. W średniej szkole poznał, co to seks, rock and roll i narkotyki.
- Kiedy wróciłem do Afganistanu, myślałem, że śnię. Haszysz można było dostać prawie za darmo
rozparty na poduszkach, zaciągając się skrętem. Przyjęcia odbywały się na wielkim, drewnianym tarasie, z którego rozpościerał się widok na zgniłozieloną dolinę, otoczoną ciemniejącymi z godziny na godzinę górskimi szczytami. <br>Miał jedenaście lat, kiedy po aresztowaniu ojca wyjechał na polecenie rodziny do Allentown w Pensylwanii. Krewni wysłali go do Ameryki, aby przeżył i kiedyś, gdy nadarzy się okazja, pomścił krzywdy ojca. Słowo sajjed żadnemu z amerykańskich kumpli Dżafara nic nie mówiło. Nazywali go po prostu Dżeff. W średniej szkole poznał, co to seks, rock and roll i narkotyki.<br>- Kiedy wróciłem do Afganistanu, myślałem, że śnię. Haszysz można było dostać prawie za darmo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego