Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
dzieła mojego własnego, takiego jak ja, identycznego ze mną (...) dzieła suwerennie przeprowadzającego własną rację moją przeciw wszystkiemu i wszystkim" (F 17). Nadrzędna, bo przecież to dzieło powstało!... i mimo prześmiewczej grandilokwencji Gombrowicza doprowadziło go przecież w końcu do duchowej suwerenności.
Ramą powieści - ramą najogólniejszą - jest zatem sytuacja pisania.
Wyłożywszy, jakie przeżywa męki twórcze (F 5-17), narrator-literat przechodzi do "prawdziwych wspomnień" o zdarzeniach, które uniemożliwiają mu twórczość dojrzałą i najpełniej własną... Aby czytelnika nie znudzić, uzupełnia je "tytułem dygresji" (F 67) dwoma opowiadankami, których przedmowy przynoszą obfitość czysto literackich refleksji. W ostatnim akapicie powieści zwraca się zaś znów - trochę niespodziewanie
dzieła mojego własnego, takiego jak ja, identycznego ze mną (...) dzieła suwerennie przeprowadzającego własną rację moją przeciw wszystkiemu i wszystkim"&lt;/&gt; (F 17). Nadrzędna, bo przecież to dzieło powstało!... i mimo prześmiewczej grandilokwencji Gombrowicza doprowadziło go przecież w końcu do duchowej suwerenności.<br>Ramą powieści - ramą najogólniejszą - jest zatem sytuacja pisania.<br>Wyłożywszy, jakie przeżywa męki twórcze (F 5-17), narrator-literat przechodzi do "prawdziwych wspomnień" o zdarzeniach, które uniemożliwiają mu twórczość dojrzałą i najpełniej własną... Aby czytelnika nie znudzić, uzupełnia je "tytułem dygresji" (F 67) dwoma opowiadankami, których przedmowy przynoszą obfitość czysto literackich refleksji. W ostatnim akapicie powieści zwraca się zaś znów - trochę niespodziewanie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego