Typ tekstu: Książka
Autor: Kowalewski Włodzimierz
Tytuł: Powrót do Breitenheide
Rok wydania: 1998
Rok powstania: 1997
pudru, siedział w fotelu na kółkach, opatulony kraciastym kocem, i oddychał głęboko. Zdecydowanie nie wyglądał na rekonwalescenta po przeziębieniu i ataku reumatyzmu.
Chabot chwycił za rączki fotela i wjechał z nim w jedną z alejek.
- Chwileczkę! - zawołał doktor. - Jeśli chcecie panowie na spacer, to... Ingooolf!! - rozdarł się po swojemu.
Lokaj przybiegł z płaskim pudełkiem i wyjął zeń parę zdezynfekowanych rękawiczek z gumowanej tkaniny.
"Cóż to może być za choroba?" - zastanawiał się Chabot, tocząc w milczeniu wózek po skrzypiącym, równo zagrabionym żwirze. Opowiadano mu o straszliwych odmianach syfilisu, zawleczonego przez czarnoskóre modelki, powodującego paraliż, gnicie całych części ciała i śmierć w nieopisanych
pudru, siedział w fotelu na kółkach, opatulony kraciastym kocem, i oddychał głęboko. Zdecydowanie nie wyglądał na rekonwalescenta po przeziębieniu i ataku reumatyzmu.<br>Chabot chwycił za rączki fotela i wjechał z nim w jedną z alejek.<br>- Chwileczkę! - zawołał doktor. - Jeśli chcecie panowie na spacer, to... Ingooolf!! - rozdarł się po swojemu.<br>Lokaj przybiegł z płaskim pudełkiem i wyjął zeń parę zdezynfekowanych rękawiczek z gumowanej tkaniny.<br>"Cóż to może być za choroba?" - zastanawiał się Chabot, tocząc w milczeniu wózek po skrzypiącym, równo zagrabionym żwirze. Opowiadano mu o straszliwych odmianach syfilisu, zawleczonego przez czarnoskóre modelki, powodującego paraliż, gnicie całych części ciała i śmierć w nieopisanych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego