Typ tekstu: Książka
Autor: Strączek Adam
Tytuł: Wyznanie lekarza-łapownika
Rok: 1995
Stasia odprowadza babcia, a Małgosia już w liceum. Za dwa lata matura, dobrze, że nie teraz! Co to się wyrabia w tym szkolnictwie? Strajki w okresie matur! Mają rację? Jak myślisz?
- A my ją mamy? Adam wskazał na rozlepione plakaty. ,,Popieramy słuszny protest służby zdrowia''. Z budynku przychodni smętnie zwisała przybrudzona flaga, parę dni temu zgodnie stwierdzili, że trzeba ją wywiesić.
Punktualnie o 8.35 dr Adam Strączek przekroczył drzwi przychodni. Za nim podążał jego kierownik, zatrzymany na moment przez jakiegoś pacjenta. Oczywiście obaj przyjmowali już od 8.00.
Jak to już nieraz bywało, Adam został zaatakowany w samych drzwiach.
- Ja
Stasia odprowadza babcia, a Małgosia już w liceum. Za dwa lata matura, dobrze, że nie teraz! Co to się wyrabia w tym szkolnictwie? Strajki w okresie matur! Mają rację? Jak myślisz? <br>- A my ją mamy? Adam wskazał na rozlepione plakaty. ,,Popieramy słuszny protest służby zdrowia''. Z budynku przychodni smętnie zwisała przybrudzona flaga, parę dni temu zgodnie stwierdzili, że trzeba ją wywiesić. <br>Punktualnie o 8.35 dr Adam Strączek przekroczył drzwi przychodni. Za nim podążał jego kierownik, zatrzymany na moment przez jakiegoś pacjenta. Oczywiście obaj przyjmowali już od 8.00. <br>Jak to już nieraz bywało, Adam został zaatakowany w samych drzwiach. <br>- Ja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego