nie mogę się w ogóle podnieść, znaczy podnieść podniosłabym się, ale wiesz, no, będę skrzypieć i w ogóle, tak jeden dzień, bez, bez wychodzenia właściwie, można sobie ograniczyć to chodzenie, pozwolę sobie nie, nie przyjść, nie wyjść nigdzie, a co gości dzisiaj będziesz miała jakichś?</><br><who3>Nie, nie, jutro tylko rodzice przychodzą, na obiad zaprosiłam, mama miała tort zrobić.</><br><who1>Tort. Męża też nie ma?</><br><who3>Nie, nie wrócił na noc w ogóle.</><br><who1>O myślałam, że już wybył, no, zarabia.</><br><who3>Łukasz też poszedł do swojego taty, także my</>...<br><who1>Się nudzisz</>...<br><who3>same z dziewczynką jesteśmy, nie.</><br><who1>A o której twoi panowie wracają?</><br><who3>Krzysztof, no, nie