Typ tekstu: Książka
Autor: Kisielewski Stefan
Tytuł: Abecadło Kisiela
Rok: 1990
literat, pan O..., który był z nim razem w Oświęcimiu i mówił, że mieli znajomego kapo, który twierdził, że przed wojną był kierownikiem sali w Bristolu i że zna wszystkich Polaków.
Ten kapo rezerwował dla nich miejsce uprzywilejowane, to znaczy dozorcy klozetu, bo tam się nic nie robiło.
Pewnego dnia przychodzą do niego i mówią, że przyjechali Sawan i Malicka.
A ten kapo pyta: "Co to za jedni ?", "Jak to? Sławni aktorzy, co pan, nie wie takich rzeczy. Sawan - najpiękniejszy mężczyzna w Polsce".
"A, na to dobrze, to ja go dam do klozetu".
A ten Sawan wyglądał jak półtora nieszczęścia - był
literat, pan O..., który był z nim razem w Oświęcimiu i mówił, że mieli znajomego kapo, który twierdził, że przed wojną był kierownikiem sali w Bristolu i że zna wszystkich Polaków.<br>Ten kapo rezerwował dla nich miejsce uprzywilejowane, to znaczy dozorcy klozetu, bo tam się nic nie robiło.<br>Pewnego dnia przychodzą do niego i mówią, że przyjechali Sawan i Malicka.<br>A ten kapo pyta: "Co to za jedni ?", "Jak to? Sławni aktorzy, co pan, nie wie takich rzeczy. Sawan - najpiękniejszy mężczyzna w Polsce".<br>"A, na to dobrze, to ja go dam do klozetu".<br>A ten Sawan wyglądał jak półtora nieszczęścia - był
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego