Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 8
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
się chciałam przyłożyć do tematu, tak ich chciałam uświadomić, a oni, niewdzięczni, zamiast się cieszyć, to jeszcze się na mnie boczą. Jeden nawet, ten wiecznie nieogolony, co się zadaje z Jagielskim, tym z telewizora, przez parę dni wcale nie chciał odzywać się do mnie. Tak się wnerwił, skubany. Ja mu przychodziłam dowcipy opowiadać, żeby się rozchmurzył, a on dalej był wnerwiony, skubany. Z tymi facetami nigdy nie dojdziesz do ładu. Przymilasz im się, mówią, żeś głupia, stawiasz im się - mówią, żeś podła. Ubierzesz się wystrzałowo, twierdzą, że wyglądasz jak dziwka; ubierzesz się skromnie - biorą cię za kwokę. Jeżeli umalujesz się, wyzywają
się chciałam przyłożyć do tematu, tak ich chciałam uświadomić, a oni, niewdzięczni, zamiast się cieszyć, to jeszcze się na mnie boczą. Jeden nawet, ten wiecznie nieogolony, co się zadaje z Jagielskim, tym z telewizora, przez parę dni wcale nie chciał odzywać się do mnie. Tak się wnerwił, skubany. Ja mu przychodziłam dowcipy opowiadać, żeby się rozchmurzył, a on dalej był wnerwiony, skubany. Z tymi facetami nigdy nie dojdziesz do ładu. Przymilasz im się, mówią, żeś głupia, stawiasz im się - mówią, żeś podła. Ubierzesz się wystrzałowo, twierdzą, że wyglądasz jak dziwka; ubierzesz się skromnie - biorą cię za kwokę. Jeżeli umalujesz się, wyzywają
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego