opowiadać głupawe dowcipy, robić jeszcze głupsze kawały.<br>Grzegorz przygląda się owej dwojakiej przemianie z uwagą tym większą, że poza godzinami szachów Żegota garnie się głównie do jednego tylko z współpartnerów: do Grzegorza Twardowskiego. Dlaczego? Z odpowiedzią należy jeszcze poczekać.<br>Pacjent Twardowski jest człowiekiem ciekawym świata, dociekliwym wobec wszelkich zjawisk.<br>Starannie przygląda się ludziom "piątki" - chłopcom, mężczyznom, ludziom starym.<br>Omija twarze ugrzęzłe w bezruchu, cofające się nie tylko przed wzrokiem ludzkim, ale i światłem dnia, omija tych, którzy wiodą żywot podobny jego własnemu sprzed 9 stycznia - skuleni w pościeli, wtopieni w łóżka, wędrujący własnymi drogami przez mękę.<br>Zbyt są daleko, by dosłyszeć choćby