Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
umrze. Przestanie istnieć. Ile czasu mu pozostało?" I po chwili: "Koniec polowania".
Obwiązując rozsiekany bark, krzyknął przez nocną polanę powleczoną trupią mgłą:
- Co teraz? Szamanie...? Co teraz?
Podążający za Cieniem, nie odwracając się, wskazał tomahawkiem wysoką ciemność.
- Twierdza.
Słońce wschodzi; słońce zachodzi
Rankiem po walce świat jest jak wyjałowiony; tropiciela przygniata wspomnienie niedawnego niebezpieczeństwa, w porównaniu z nim każdy obraz, każdy dźwięk zdaje się blady i nijaki. Pod wieczór wszystko zaczyna odzyskiwać naturalne proporcje i walka odchodzi w przeszłość dalszą, miesza się z pamięcią dni z minionych miesięcy i lat.
Zachodzi/wschodzi słońce. Nawet w Bagnie jest w tym piękno. Nawet
umrze. Przestanie istnieć. Ile czasu mu pozostało?" I po chwili: "Koniec polowania".<br>Obwiązując rozsiekany bark, krzyknął przez nocną polanę powleczoną trupią mgłą: <br>- Co teraz? Szamanie...? Co teraz? <br>Podążający za Cieniem, nie odwracając się, wskazał tomahawkiem wysoką ciemność.<br>- Twierdza. <br>&lt;tit&gt;Słońce wschodzi; słońce zachodzi&lt;/&gt;<br>Rankiem po walce świat jest jak wyjałowiony; tropiciela przygniata wspomnienie niedawnego niebezpieczeństwa, w porównaniu z nim każdy obraz, każdy dźwięk zdaje się blady i nijaki. Pod wieczór wszystko zaczyna odzyskiwać naturalne proporcje i walka odchodzi w przeszłość dalszą, miesza się z pamięcią dni z minionych miesięcy i lat.<br>Zachodzi/wschodzi słońce. Nawet w Bagnie jest w tym piękno. Nawet
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego