na mnie z politowaniem. <br><br>- Gniewa! I dlatego zostawiła dzieci bez <br>opieki? Dzieci to nie Jasia, moja kochana! I jeszcze jedno <br>ci powiem: za wiele ty o sobie myślisz, Krysiu, za wiele, <br>a za mało o innych! Choćby - i o przyjaciołach. <br>I - machnął pogardliwie ręką - taka to <br>też i ta twoja przyjaźń! Dużo ględzenia, ale <br>żadnej w nieszczęściu pomocy, żadnego w niczym <br>zrozumienia! Rację świętą miała ta Adela, że <br>cię nie chciała! Bo ta twoja przyjaźń to tak podobna <br>do prawdziwej jak czeski kryształ do amerykańskiego: co z tego, <br>że dźwięk ten sam, jeżeli i rżnięcie inne, <br>i blask, i wszystko! <br><br><br><br><br><br><br><br>30