horyzontu. Oczywiście poszukiwania trwają. Jeśli opuściłam Francję, to z pewnością przez któryś fragment granicy, właśnie się to sprawdza, wiadomo już, że kupiłam beżowego jaguara, ale mogłam wszak jaguara zostawić byle gdzie i oddalić się czymkolwiek innym. Na domiar złego nie jest powiedziane, że pod własnym nazwiskiem. Może więc moja ukochana przyjaciółka mogłaby wysunąć jakieś przypuszczenia.<br>Alicja pomyślała głęboko i wysunęła przypuszczenia.<br>- Ona pojechała do Polski - powiedziała stanowczo. - Z jej depeszy i z tego, co pan mówi, rozumiem, że ją wszyscy gonią i że nie jest pewna życia. Wiem także, może to dziwne, ale każdy ma swoje hobby, że ona wierzy wyłącznie