Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
indziej, może do Podgorza. Zapisując te słowa, mam poczucie, że utrwalam, choćby tylko dla siebie, coś, czego za chwilę może już nie być. Cały nasz świat posuwa się od piękna do tandety, od wyjątkowości do masowości, trudno to powstrzymać. Może tutaj się uda?
24 listopada
Wczoraj niespodzianka - przyjechała Ania, moja przyjaciółka ze szkoły. To cud, że mnie znalazła. Wiedziała, że mieszkam w Krakowie, więc po prostu wzięła książkę telefoniczna i zaczęła dzwonić. Znalazła moja mamę, a ta podała jej numer do mnie.
Przyjechała parę dni temu na jakieś szkolenie, prawdziwa kobieta biznesu, zadbana i pewna siebie, rozgadana. Opowiadała o swojej karierze
indziej, może do Podgorza. Zapisując te słowa, mam poczucie, że utrwalam, choćby tylko dla siebie, coś, czego za chwilę może już nie być. Cały nasz świat posuwa się od piękna do tandety, od wyjątkowości do masowości, trudno to powstrzymać. Może tutaj się uda?<br>24 listopada<br>Wczoraj niespodzianka - przyjechała Ania, moja przyjaciółka ze szkoły. To cud, że mnie znalazła. Wiedziała, że mieszkam w Krakowie, więc po prostu wzięła książkę telefoniczna i zaczęła dzwonić. Znalazła moja mamę, a ta podała jej numer do mnie.<br>Przyjechała parę dni temu na jakieś szkolenie, prawdziwa kobieta biznesu, zadbana i pewna siebie, &lt;page nr=146&gt; rozgadana. Opowiadała o swojej karierze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego