Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
tacy mili i zaproponowali, itp., itd. Miało być "super", "na luzie" i "bez zobowiązań". Zastrzygłam uszami, bo kiedy słyszę słowo "zobowiązanie", to od razu liczę pieniądze. Ale czego nie robi się dla przyjaciółek. Dawno nigdzie nie chodziłam, jestem towarzyska, kiedy trzeba, więc czemu nie. Nazwa lokalu nic mi nie mówiła, przyjaciółka powiedziała mi jednak, że jest topowy. Zastrzygłam uszami po raz drugi. Topowy, czyli początkujące aktoreczki, stylistki bez pracy, modelki bez przygotowania, faceci bez zajęcia, ale z pieniędzmi, i muzyka, która działa jak bormaszynka. No, ale przyjaciółkę mam tylko jedną. Fryzjer, manicure, makijaż, pachnąca kąpiel, moje ulubione perfumy Shiseido. Umówiłyśmy się
tacy mili i zaproponowali, itp., itd. Miało być "super", "na luzie" i "bez zobowiązań". Zastrzygłam uszami, bo kiedy słyszę słowo "zobowiązanie", to od razu liczę pieniądze. Ale czego nie robi się dla przyjaciółek. Dawno nigdzie nie chodziłam, jestem towarzyska, kiedy trzeba, więc czemu nie. Nazwa lokalu nic mi nie mówiła, przyjaciółka powiedziała mi jednak, że jest topowy. Zastrzygłam uszami po raz drugi. Topowy, czyli początkujące aktoreczki, stylistki bez pracy, modelki bez przygotowania, faceci bez zajęcia, ale z pieniędzmi, i muzyka, która działa jak bormaszynka. No, ale przyjaciółkę mam tylko jedną. Fryzjer, manicure, makijaż, pachnąca kąpiel, moje ulubione perfumy Shiseido. Umówiłyśmy się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego