Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.05 (5)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
powiedział: "Wstańcie z kolan". To był taki łyk energii i animuszu, że ludzie zawsze mu to będą pamiętać - wspomina Stanisław Żelichowski.

Koniec emigracji

Waldemar Pawlak nie wykluczał, że drugi raz wejdzie do tej samej politycznej rzeki, ale zanurzał się w niej powoli. Po dwóch latach od odejścia z funkcji prezesa przyjął zaproszenie Janusza Piechocińskiego do Prezydium Zarządu Mazowieckiego PSL. Piechociński - w pierwszej fazie rządów Pawlaka w PSL jego ostry oponent - uznał, że żadna formacja nie może skazać na emigrację wewnętrzną dwukrotnego premiera i wieloletniego prezesa. - Był aktywny. Jego głos zaważył o naszym pójściu w prawo w samorządzie i nawiązaniu koalicji z
powiedział: "Wstańcie z kolan". To był taki łyk energii i animuszu, że ludzie zawsze mu to będą pamiętać - wspomina Stanisław Żelichowski.<br><br>&lt;tit&gt;Koniec emigracji&lt;/&gt;<br><br>Waldemar Pawlak nie wykluczał, że drugi raz wejdzie do tej samej politycznej rzeki, ale zanurzał się w niej powoli. Po dwóch latach od odejścia z funkcji prezesa przyjął zaproszenie Janusza Piechocińskiego do Prezydium Zarządu Mazowieckiego PSL. Piechociński - w pierwszej fazie rządów Pawlaka w PSL jego ostry oponent - uznał, że żadna formacja nie może skazać na emigrację wewnętrzną dwukrotnego premiera i wieloletniego prezesa. - Był aktywny. Jego głos zaważył o naszym pójściu w prawo w samorządzie i nawiązaniu koalicji z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego