tego, bo po prostu nie mam zwyczaju sądzenia ludzi. Wydaje mi się, że można było tego uniknąć. To była zbyt naiwna wiara w system, o którego "urokach" ci ludzie sporo wiedzieli.</><br><who1>Jaką wartość wyniósł Pan ze swojej przyjaźni z Józefem Czapskim?</><br><who2>Miałem niewątpliwie tę wielką łaskę od Pana Boga, że przyjaźniłem się z Czapskim. Przegadałem z nim wiele godzin, i to w różnych ważnych dla niego momentach, na przykład w czasie wspólnego oglądania wystawy de Staëla w 1981 roku. Czapski nauczył mnie, że nic nie przychodzi łatwo, że trzeba ogromnej pokory, żeby w końcu zrobić swoje. Sądzę, że ten trud, mozół pracy