Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 07.27
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
klimat - mówił nam w poniedziałek Andrzej. Roksana jest jego dziewczyną od ubiegłorocznego przystanku. W Kostrzynie zdążyli już ugasić pożar na przystankowym polu, za co dostali od władz miasta wodę mineralną i zgrzewkę piwa. Jako pierwszych woodstockowiczów burmistrz Andrzej Kunt zaprosił ich na śniadanie do magistratu.
Rafał z Nowej Rudy zawsze przyjeżdża jako jeden z pierwszych. Buduje właśnie Wioskę Bębniarską. Dzięki graniu na bębnach poznał panią Marzenę z Kostrzyna, która przynosi mu chleb i mleko. - Mój mąż jeździł do Jarocina, a ja bywałam na Woodstocku w Żarach. Bębniarzy poznaliśmy przypadkowo. Przyjechałam posłuchać jak grają, a oni dali mi kubek i łyżkę do
klimat - mówił nam w poniedziałek Andrzej. Roksana jest jego dziewczyną od ubiegłorocznego przystanku. W Kostrzynie zdążyli już ugasić pożar na przystankowym polu, za co dostali od władz miasta wodę mineralną i zgrzewkę piwa. Jako pierwszych woodstockowiczów burmistrz Andrzej Kunt zaprosił ich na śniadanie do magistratu. <br>Rafał z Nowej Rudy zawsze przyjeżdża jako jeden z pierwszych. Buduje właśnie Wioskę Bębniarską. Dzięki graniu na bębnach poznał panią Marzenę z Kostrzyna, która przynosi mu chleb i mleko. - Mój mąż jeździł do Jarocina, a ja bywałam na Woodstocku w Żarach. Bębniarzy poznaliśmy przypadkowo. Przyjechałam posłuchać jak grają, a oni dali mi kubek i łyżkę do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego