Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
i w fabryce coca-coli. Mój syn miał dwa miesiące, a ja wsadzałam go sobie na plecy i krążyłam od drzwi do drzwi, sprzedając islandzkie sagi. Brzmi to okropnie, ale to była moja najlepsza robota. Zapraszano mnie do domów, częstowano kawą, z wieloma osobami rozmawiałam o książkach. Będąc samotną matką, przyjmowałam czasami dwie albo trzy prace dziennie. A wieczorami chodziłam na próby mojego zespołu.
CKM: Czy kiedykolwiek musiałaś tak dramatycznie oszczędzać jak Selma, którą grasz u von Triera?
Bjšrk: Aż tak - nie. Ale pamiętam, że kiedy śpiewałam w punkowej grupie Kukl, oszczędzaliśmy cały rok na zakup furgonetki. Przyjechaliśmy nią
i w fabryce coca-coli. Mój syn miał dwa miesiące, a ja wsadzałam go sobie na plecy i krążyłam od drzwi do drzwi, sprzedając islandzkie sagi. Brzmi to okropnie, ale to była moja najlepsza robota. Zapraszano mnie do domów, częstowano kawą, z wieloma osobami rozmawiałam o książkach. Będąc samotną matką, przyjmowałam czasami dwie albo trzy prace dziennie. A wieczorami chodziłam na próby mojego zespołu.<br>CKM: Czy kiedykolwiek musiałaś tak dramatycznie oszczędzać jak Selma, którą grasz u von Triera?<br>Bj&#154;rk: Aż tak - nie. Ale pamiętam, że kiedy śpiewałam w punkowej grupie Kukl, oszczędzaliśmy cały rok na zakup furgonetki. Przyjechaliśmy nią
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego