Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Obłęd
Rok: 1983
i
szyderstwo.
Musiało być ze mną bardzo źle, skoro osobę powołaną do opieki nad
cierpiącymi sprowokowałem do takiej reakcji, konfuzji, takiego
pomieszania uczuć.
Dlaczego oni mi wciąż powtarzają, że jestem trudnym, niedobrym
pacjentem?
To oni sami orzekli, że jestem psychicznie chory, i dlatego tutaj
mnie trzymają.
I ja to wreszcie przyjmuję do wiadomości.
Ale psychiczna choroba to nie wyrostek robaczkowy ani ból zęba.
Różni się przede wszystkim tym, że każdy choruje zgodnie ze swoim
temperamentem i życiowym powołaniem.
Być może, doprowadzając swój temperament do wrzenia, powołanie do
absurdu, a siebie do euforii i samounicestwienia.
Jeśli rzeczywiście jestem trudnym pacjentem, to właśnie dlatego, że
i<br>szyderstwo.<br> Musiało być ze mną bardzo źle, skoro osobę powołaną do opieki nad<br>cierpiącymi sprowokowałem do takiej reakcji, konfuzji, takiego<br>pomieszania uczuć.<br> Dlaczego oni mi wciąż powtarzają, że jestem trudnym, niedobrym<br>pacjentem?<br> To oni sami orzekli, że jestem psychicznie chory, i dlatego tutaj<br>mnie trzymają.<br> I ja to wreszcie przyjmuję do wiadomości.<br> Ale psychiczna choroba to nie wyrostek robaczkowy ani ból zęba.<br> Różni się przede wszystkim tym, że każdy choruje zgodnie ze swoim<br>temperamentem i życiowym powołaniem.<br> Być może, doprowadzając swój temperament do wrzenia, powołanie do<br>absurdu, a siebie do euforii i samounicestwienia.<br> Jeśli rzeczywiście jestem trudnym pacjentem, to właśnie dlatego, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego