powietrze równocześnie z Dywizjonem 303 i miał szczęście. Zachwycony, był naocznym świadkiem brawury i "szatańskiej sprawności" polskich myśliwców: w dziewięć maszyn, bo tego dnia tylko tyle mogło wystartować, Dywizjon 303 rzetelnie rozbił wyprawę Junkersów, strącając trzy bombowce, a gdy w tym momencie nadleciała chmara Messerschmittów z odsieczą, i tę rozgromiono przykładnie, niszcząc cztery maszyny. Wszyscy Polacy wrócili żywi na ziemię; stracili tylko jednego Hurricane'a.<br><br>Nie dość tego. Vincent widział jeszcze, jak jeden z Polaków, sierżant Kazimierz Wunsche, uratował majora Kelleta. Kellet znalazł się w poważnym niebezpieczeństwie na skutek ostrego ataku Messerschmitta, ale zanim ten zdążył zgładzić Anglika, sierżant Wunsche, widząc majora