Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Sama przyznaje, że po urodzeniu dziecka zmieniła się nie do poznania.
- Poczułam się jakbym zdobyła Mount Everest. To było moje dziecko i ja je urodziłam. Nikt nie miał z tym nic wspólnego, dlatego z nikim nie chciało mi się nawet rozmawiać. Miałam gdzieś, że komuś mogło być z tego powodu przykro. Miałam upragnione dziecko i tylko ono się dla mnie liczyło - wyjaśnia.
Mariola nie jest przypadkiem z kosmosu. To jedno z wielu typowych zachowań matek początkujących w zawodzie. Według Sheili Kitzinger, autorki książki pt. "Ourselves As Mothers" ("My jako matki", Bantam Books 1996), narodziny dziecka to nie tylko proces biologiczny. To
Sama przyznaje, że po urodzeniu dziecka zmieniła się nie do poznania.<br>- Poczułam się jakbym zdobyła Mount Everest. To było moje dziecko i ja je urodziłam. Nikt nie miał z tym nic wspólnego, dlatego z nikim nie chciało mi się nawet rozmawiać. Miałam gdzieś, że komuś mogło być z tego powodu przykro. Miałam upragnione dziecko i tylko ono się dla mnie liczyło - wyjaśnia.<br>Mariola nie jest przypadkiem z kosmosu. To jedno z wielu typowych zachowań matek początkujących w zawodzie. Według Sheili Kitzinger, autorki książki pt. "Ourselves As Mothers" ("My jako matki", Bantam Books 1996), narodziny dziecka to nie tylko proces biologiczny. To
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego