Typ tekstu: Książka
Autor: Zubiński Tadeusz
Tytuł: Odlot dzikich gęsi
Rok: 2001
Belgii - zwrócił się do Jassmonta - rozpoczęli wielką kontrofensywę, trzy pancerne armie prą na zachód. Leją aliantów na lewo i prawo, podchodzą już pod Antwerpię, a dalej to już Paryż, wyrzucą aliantów z powrotem za Kanał.
- Niemożliwe, sam w to nie wierzysz, propaganda - powątpiewał Jassmont.
Róża zwróciła się do Konstantego z przymilnym przechyleniem głowy: - To może Sowiety się wycofają.
- Ja ich znam, Ruscy czekają na przyzwoity syberyjski mróz, wtedy uderzą. Lubią taki mróz, jak oni to mówią, jeszcze pamiętam z dzieciństwa, "mróz taki, że można wilki mrozić". Wróci mróz na dobre, Niemcy tym na zachodzie przetrzepią trochę skórę, wtedy Iwan ruszy, im
Belgii - zwrócił się do Jassmonta - rozpoczęli wielką kontrofensywę, trzy pancerne armie prą na zachód. Leją aliantów na lewo i prawo, podchodzą już pod Antwerpię, a dalej to już Paryż, wyrzucą aliantów z powrotem za Kanał.<br>- Niemożliwe, sam w to nie wierzysz, propaganda - powątpiewał Jassmont.<br>Róża zwróciła się do Konstantego z przymilnym przechyleniem głowy: - To może Sowiety się wycofają. <br>- Ja ich znam, Ruscy czekają na przyzwoity syberyjski mróz, wtedy uderzą. Lubią taki mróz, jak oni to mówią, jeszcze pamiętam z dzieciństwa, "mróz taki, że można wilki mrozić". Wróci mróz na dobre, Niemcy tym na zachodzie przetrzepią trochę skórę, wtedy Iwan ruszy, im
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego