Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Super Express
Nr: 20/2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
je obojętnie.

Bo czerwieni nie sposób nie zauważyć. Nie jest bowiem kolorem dyskretnym. Nigdy też, przez wieki całe, nie była kolorem obojętnym. Zawsze coś wyrażała. Czerwień należała kiedyś do kolorów uprzywilejowanych. Szaty tej barwy nosili jedynie władcy i kapłani. Potem czerwienią zawładnęła rewolucja, bunt i gniew. A był czas, że przynależała kokotom i damom lekkich obyczajów. Urok czerwonych latarni skojarzył tę barwę z rozwiązłością. Utarło się, że krwiste usta przydają im szaleńczej namiętności, a krwiste paznokcie - szatańskiej drapieżności.

Widzicie więc, że o czerwieni nawet pisać trzeba z dziką pasją! Nic dziwnego, że czerwień nie mieściła się w kanonie elegancji, którą przecież
je obojętnie.<br><br>Bo czerwieni nie sposób nie zauważyć. Nie jest bowiem kolorem dyskretnym. Nigdy też, przez wieki całe, nie była kolorem obojętnym. Zawsze coś wyrażała. Czerwień należała kiedyś do kolorów uprzywilejowanych. Szaty tej barwy nosili jedynie władcy i kapłani. Potem czerwienią zawładnęła rewolucja, bunt i gniew. A był czas, że przynależała kokotom i damom lekkich obyczajów. Urok czerwonych latarni skojarzył tę barwę z rozwiązłością. Utarło się, że krwiste usta przydają im szaleńczej namiętności, a krwiste paznokcie - szatańskiej drapieżności.<br><br>Widzicie więc, że o czerwieni nawet pisać trzeba z dziką pasją! Nic dziwnego, że czerwień nie mieściła się w kanonie elegancji, którą przecież
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego