Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
tym dyrektor. Pamiętał, że wyciągnąłem z impasu syna pana doktora, który jego żonę uwalniał od niepożądanych ciąży.
Potem wyjechałem z rodzicami do Dubrownika, gdzie poznałem śliczną dziewczynę. Nazywała się Pava Macanović. Ale to jest całkiem inna historia. Po powrocie do Warszawy, kiedy moją pierwszą miłość ostudziły fale Adriatyku, spotkałem Teresę przypadkowo na ulicy. Dźwigała przed sobą wielki brzuch, miała oczy bezgranicznie smutne, podbite sińcami, wyglądała staro i nieładnie.
- Czy ci nie żal? - zapytała z bladym uśmiechem.
- Żal... - odrzekłem starając się na nią nie patrzeć.
- Może nas odwiedzisz? Wojtek wciąż ciebie wspomina.
Serce zabiło mi mocniej.
- Wojtek? Niech przyjdzie do mnie.
- Powiem
tym dyrektor. Pamiętał, że wyciągnąłem z impasu syna pana doktora, który jego żonę uwalniał od niepożądanych ciąży.<br>Potem wyjechałem z rodzicami do Dubrownika, gdzie poznałem śliczną dziewczynę. Nazywała się Pava Macanović. Ale to jest całkiem inna historia. Po powrocie do Warszawy, kiedy moją pierwszą miłość ostudziły fale Adriatyku, spotkałem Teresę przypadkowo na ulicy. Dźwigała przed sobą wielki brzuch, miała oczy bezgranicznie smutne, podbite sińcami, wyglądała staro i nieładnie.<br>- Czy ci nie żal? - zapytała z bladym uśmiechem.<br>- Żal... - odrzekłem starając się na nią nie patrzeć.<br>- Może nas odwiedzisz? Wojtek wciąż ciebie wspomina.<br>Serce zabiło mi mocniej.<br>- Wojtek? Niech przyjdzie do mnie.<br>- Powiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego