Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
zapanowała cisza. Choć oba gwałty można było już powiązać miejscem, czasem i wyjątkową brutalnością napastnika, policja jeszcze nie wszczynała alarmu. Obu gwałtom prasa torontowska nie poświęciła nawet małej wzmianki. W innych rejonach metropolii działali wówczas prawdziwi seryjni gwałciciele, którymi systematycznie zajmowały się gazety. To właśnie im policja próbowała z początku przypisać majowe gwałty popełnione w Scarborough, wiedząc o tym, że gwałciciele od czasu do czasu opuszczają swój stały rejon działania i wyruszają na polowanie w teren.
Minęło kilka miesięcy, zmieniły się pory roku. Środa, 16 grudnia 1987, godzina ósma trzydzieści wieczorem. Miejsce akcji dokładnie to samo: granica wielkomiejskiej części Scarborough i
zapanowała cisza. Choć oba gwałty można było już powiązać miejscem, czasem i wyjątkową brutalnością napastnika, policja jeszcze nie wszczynała alarmu. Obu gwałtom prasa torontowska nie poświęciła nawet małej wzmianki. W innych rejonach metropolii działali wówczas prawdziwi seryjni gwałciciele, którymi systematycznie zajmowały się gazety. To właśnie im policja próbowała z początku przypisać majowe gwałty popełnione w Scarborough, wiedząc o tym, że gwałciciele od czasu do czasu opuszczają swój stały rejon działania i wyruszają na polowanie w teren.<br>Minęło kilka miesięcy, zmieniły się pory roku. Środa, 16 grudnia 1987, godzina ósma trzydzieści wieczorem. Miejsce akcji dokładnie to samo: granica wielkomiejskiej części Scarborough i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego