Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Lub dopiero teraz starczyło im odwagi. Rany, panowie!
A może chodzi o coś zupełnie innego? Może w nowej fryzurze jest po prostu nierozpoznawalna?
- To nie to - oponuje stanowczo. - Moim zdaniem, w naszym świecie blondynka jest czymś w rodzaju tabu, nieosiągalnego bóstwa. Większość ikon w naszej kulturze ma jasne włosy. Ludzie przypisują osobom z takimi włosami jakieś wyższe cechy, stawiają je na piedestale. Dlatego uważam, że brunetki mają lepiej. Nikogo nie onieśmielają, więc mogą się w życiu nieźle zabawić.
W co się bawić, w co się bawić?
Po przełomowej roli w "Sposobie na blondynkę" wszystkie następne filmy Diaz wybierała konsekwentnie według jednego
Lub dopiero teraz starczyło im odwagi. Rany, panowie!<br>A może chodzi o coś zupełnie innego? Może w nowej fryzurze jest po prostu nierozpoznawalna?<br>- To nie to - oponuje stanowczo. - Moim zdaniem, w naszym świecie blondynka jest czymś w rodzaju tabu, nieosiągalnego bóstwa. Większość ikon w naszej kulturze ma jasne włosy. Ludzie przypisują osobom z takimi włosami jakieś wyższe cechy, stawiają je na piedestale. Dlatego uważam, że brunetki mają lepiej. Nikogo nie onieśmielają, więc mogą się w życiu nieźle zabawić.<br>W co się bawić, w co się bawić?<br>Po przełomowej roli w "Sposobie na blondynkę" wszystkie następne filmy Diaz wybierała konsekwentnie według jednego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego