Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Metropol
Nr: 04.10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
ma coś wybuchnąć. Na miejsce przyjechał patrol policyjny, który od właścicielki lokalu dowiedział się o awanturnikach, którzy odjechali taksówką. Policjanci trafili na nich patrolując ulice i zabrali na komendę.
Pierwsze badanie 30-letniego Mirosława G. zaskoczyło funkcjonariuszy, bo przyrząd wskazał prawie 8 promili alkoholu w wydychanym powietrzu. Policja zapewnia, że przyrząd był sprawny. Powtórne "dmuchanie" nie doszło do skutku, bowiem po sekundzie dmuchania mężczyzna zasnął i wezwano do niego pogotowie. Alkomat i tak wskazał 6,27 promila alkoholu. Mężczyzna miał jeszcze przy sobie butelkę z wódką. Jego kolega miał "tylko" 2,33 promila w wydychanym powietrzu. Trafił do izby wytrzeźwień.
Lekarze
ma coś wybuchnąć. Na miejsce przyjechał patrol policyjny, który od właścicielki lokalu dowiedział się o awanturnikach, którzy odjechali taksówką. Policjanci trafili na nich patrolując ulice i zabrali na komendę.<br>Pierwsze badanie 30-letniego Mirosława G. zaskoczyło funkcjonariuszy, bo przyrząd wskazał prawie 8 promili alkoholu w wydychanym powietrzu. Policja zapewnia, że przyrząd był sprawny. Powtórne "dmuchanie" nie doszło do skutku, bowiem po sekundzie dmuchania mężczyzna zasnął i wezwano do niego pogotowie. Alkomat i tak wskazał 6,27 promila alkoholu. Mężczyzna miał jeszcze przy sobie butelkę z wódką. Jego kolega miał "tylko" 2,33 promila w wydychanym powietrzu. Trafił do izby wytrzeźwień.<br>Lekarze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego