Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 4(152)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
nic by nie było!
Wysoki sąd wysłuchał wyjaśnień oskarżonego z trudem utrzymując powagę. Wyrok w tej nietuzinkowej sprawie zapadł uniewinniający: widać sędzia uznał, że skoro szkapina spoglądała ze strachem, to faktycznie musiało być głośno i zmarły - zgodnie z przysłowiem - miał prawo się obudzić. Sam oskarżony złożył na sali rozpraw uroczyste przyrzeczenie, że do końca życia na swój wóz już ani jednej trumny nie weźmie. Podobno obietnicy dotrzymał.
Jak widać z opisanych przypadków, granica między życiem a śmiercią jest bardzo cienka. Tak cienka, że w niektórych przypadkach może nawet zaprowadzić przed oblicze Temidy.


Terroryści na pokładzie
Szaleńcy boga
Jacek Chudy

Bodajże najbardziej
nic by nie było!&lt;/&gt;<br>Wysoki sąd wysłuchał wyjaśnień oskarżonego z trudem utrzymując powagę. Wyrok w tej nietuzinkowej sprawie zapadł uniewinniający: widać sędzia uznał, że skoro szkapina spoglądała ze strachem, to faktycznie musiało być głośno i zmarły - zgodnie z przysłowiem - miał prawo się obudzić. Sam oskarżony złożył na sali rozpraw uroczyste przyrzeczenie, że do końca życia na swój wóz już ani jednej trumny nie weźmie. Podobno obietnicy dotrzymał.<br>Jak widać z opisanych przypadków, granica między życiem a śmiercią jest bardzo cienka. Tak cienka, że w niektórych przypadkach może nawet zaprowadzić przed oblicze Temidy.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sex="m"&gt;<br>&lt;tit&gt;Terroryści na pokładzie&lt;/&gt;<br>&lt;tit&gt;Szaleńcy boga&lt;/&gt;<br>&lt;au&gt;Jacek Chudy&lt;/&gt;<br><br>&lt;intro&gt;Bodajże najbardziej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego