Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 11.07
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 1999
zwyczajne polonezy albo "maluchy" są pogardzanymi kopciuszkami. Oto polska wieś, oto Polska cała w pigułce. Uwierzę w bezrobocie, biedę i powstanie dopiero wtedy, gdy na moim beskidzkim odludziu chętni do kopania ogródka lub przywiezienia drewna z lasu sami będą pukać do drzwi, a nie będę się musiał dopraszać o taką przysługę u zapracowanych właścicieli świeżo otynkowanych domów i właśnie zakupionych samochodów. Polska wieś będzie oczywiście dalej psioczyć, lamentować, narzekać, przeklinać, nawet będzie czasem blokować drogi, a pełne energii parobki chętnie przy tej okazji pobiją się z policją. Ale polska wieś nie pójdzie za Lepperem, bo polska wieś ma już co stracić
zwyczajne polonezy albo "maluchy" są pogardzanymi kopciuszkami. Oto polska wieś, oto Polska cała w pigułce. Uwierzę w bezrobocie, biedę i powstanie dopiero wtedy, gdy na moim beskidzkim odludziu chętni do kopania ogródka lub przywiezienia drewna z lasu sami będą pukać do drzwi, a nie będę się musiał dopraszać o taką przysługę u zapracowanych właścicieli świeżo otynkowanych domów i właśnie zakupionych samochodów. Polska wieś będzie oczywiście dalej psioczyć, lamentować, narzekać, przeklinać, nawet będzie czasem blokować drogi, a pełne energii <orig>parobki</> chętnie przy tej okazji pobiją się z policją. Ale polska wieś nie pójdzie za Lepperem, bo polska wieś ma już co stracić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego