Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
zagadką jest dla mnie, czy forma utrwalenia, tj. taśma magnetofonowa, odpowiada przepisom Ministerstwa Oświaty) i nie wiadomo, czy ambicja stania się profesorem zwyczajnym Uniwersytetu Oksymorońskiego nie okaże się ideą spajającą mojego życia, tak jak dotychczas było nią pragnienie odnalezienia wympira vel wampyra. Po wyjaśnieniu motywów, które skłoniły mnie do poszukiwań, przystępuję do opowieści właściwej, zacznę od mojego pierwszego spotkania z inżynierem Henrykiem Wiatorem, chciałbym przedtem jednak zastrzec się, że nazwisko Wiator nie ma nic wspólnego z terminem "homo viator", z którym zetknąłem się przypadkowo podczas żurfiksu u Stefana K., autora traktatu o niemożności w czasie Drugiej Rzeczypospolitej pt. Sprzysiężenie. Mógłbym wprawdzie
zagadką jest dla mnie, czy forma utrwalenia, tj. taśma magnetofonowa, odpowiada przepisom Ministerstwa Oświaty) i nie wiadomo, czy ambicja stania się profesorem zwyczajnym Uniwersytetu Oksymorońskiego nie okaże się ideą spajającą mojego życia, tak jak dotychczas było nią pragnienie odnalezienia wympira vel wampyra. Po wyjaśnieniu motywów, które skłoniły mnie do poszukiwań, przystępuję do opowieści właściwej, zacznę od mojego pierwszego spotkania z inżynierem Henrykiem Wiatorem, chciałbym przedtem jednak zastrzec się, że nazwisko Wiator nie ma nic wspólnego z terminem "homo viator", z którym zetknąłem się przypadkowo podczas żurfiksu u Stefana K., autora traktatu o niemożności w czasie Drugiej Rzeczypospolitej pt. Sprzysiężenie. Mógłbym wprawdzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego